|
Zakopane i okolice |
1. Na Gubałówkę
- od
stacji kolejki - szlak
łatwy, choć dość męczący. Znaki czarne. Prawie cała
trasa prowadzi dość zaśmieconym lasem, w bliskim sąsiedztwie
kolejki terenowej. Startujemy przy stacji tejże kolejki, wchodzimy
na znaki czarne i kierujemy się trawiastymi pagórkami w stronę
lasu. Wraz z wejściem wśród drzewa szlak nabiera stromizny
i można się nieźle zmęczyć. Po półgodzinnym podejściu trasa
dobiega końca i jesteśmy na szczycie, gdzie wita nas piękny
widok i gwardia sprzedawców tylko czyhających na "uzbrojonego"
w pieniądze turystę. Południowy stok Gubałówki słynie z doskonałych
warunków do opalania się, dlatego też trudno na nim naleźć
choć trochę wolnego miejsca. Wrócić spacerowiczom radzę tą
samą drogą (można zjechać także kolejką-wedle woli), gdyż
innymi szlakami można się zbytnio oddalić od punktu wyjścia.
- z Nowego Bystrego
- trasa dość długa, warto
mieć trochę obeznania z terenem i okolicą, gdyż nietrudno
się zgubić. Autobusem z Zakopanego lub Nowego Targu dojeżdżamy
na ostatni przystanek w Nowym Bystrym przed zakrętem do zębu.
Wysiadamy i asfaltówką kierujemy się prosto. Cel naszej wyprawy
jest z początku doskonale widoczny, więc na tym etapie kłoptów
z orientacją być nie powinno. Dalej asfalt się urywa i powoli
droga zamienia się w ścieżkę, którą wchodzimy w ciemny las...
Trochę ciężko się połapać, ale techniką "byle do przodu"
można dość dużo zdziałać-idziemy ścieżkami prowadzącymi w
miarę prosto do góry. Po ok. godzinie wysiłku możemy wreszcie
"zaliczyć" sobie zdobycie Gubałówki z trochę innej
strony.
2. Na Nosal
- z Kuźnic
- trasa
krótka i łatwa, niezbyt męcząca, znaki zielone.
Z początku szlak na Nosal prowadzi razem z tym na Halę Gąsienicową
zalesionym zboczem Nieboraka. Po chwili drogi rozdzielają
się i nasz szlak skręca w lewo trawersem, jest prawie równo.
Po kilku minutach drogi dochodzimy na Nosalową Przełęcz, skąd
odchodzi żółty szlak do
do. Olczyskiej. Teraz rozpoczyna się dosyć strome podejście,
po schodkach utworzonych z pomocą drewnianych belek. Pod koniec
trasy czeka nas bardzo atrakcyjny turystycznie, skalny odcinek,
którym zdobywamy "mur" Nosala. Z wierzchołka (1206
m) rozciąga się wspaniała panorama Tatr, bardzo charakterystyczna.
Gdy spojrzymy na północ zobaczymy małą przepaść. Na wierzchołku
można sobie spokojnie odpocząć na skałkach nawet podczas dużego
ruchu, gdyż miejsca starczy dla każdego. Nosal słynie także
z popularnych, wygodnych (dobrze oświetlonych) tras narciarskich.
Cała wędrówka zajmuje ok. 45 minut.
- z Murowanicy
- moim zdaniem wariant mozolniejszy i mniej emocjonujący,
wykorzystywany przez turystów najczęściej jako droga powrotna.
Znaki zielone. Trasa krótsza
od opisanej wyżej, ale pnie się trochę bardziej. Widoki także
ustepują tym opisanym w poprzednim wariancie. W zimie na szlaku
występują czasem duże oblodzenia. Wtedy bez raków o zdobyciu
Nosala można sobie tylko pomarzyć. Cała trasa zajmuje ok.
40 minut.
3. Drogą pod Reglami
- spod Murowanicy do wyl. Dol. Białego-Droga
pod Reglami jest bardzo łatwym, wręcz spacerowym szlakiem,
a co najważniejsze szalenie popularnym. Czasem ciężko się
przecisnąć przez tłum wczasowiczów. Dlatego choć możliwy jest
przejazd rowerem, to chyba jednak tylko teoretycznie. Start
w Murowanicy. Wygodną, szeroką i piaszczystą drogą idziemy
przed siebie. Po lewej stronie możemy podziwiać szczyty reglowe.
Co jakiś czas napotkamy szumiący potok. Po kilkunastu (lub
kilkadziesięciu-wczasowicze) minutach dochodzimy do wylotu
przepieknej Dol. Białego. Niektórzy ten odcinek Drogi pod
Reglami przechodzą właśnie dla możliwości odwiedzenia tej
uroczej dolinki.
- od wyl. Dol. Białego do wyl. Dol.
Za Bramką-po
kilku minutach drogi podchodzimy pod północne zbocza widokowej
Sarniej Skały (1377 m). Następnie zobaczyć można dorodne Buczyny.
Niedaleko znajduje się wylot Doliny Strążyskiej, więc ruch
powiększają jeszcze turyści udający się lub wracający z Giewontu,
szlak niebawem osiąga swoje największe wzniesienie - 940 m.
Zbliżając się do końca widzimy chatę Sabały. W końcu dochodzimy
do wylotu Dol. Białego. Cała wycieczka jest krótka, zajmuje
ok. 1h 15min i zwykle turyści z prawdziwego zdarzenia zostawiają
sobie spacer tęsy jedynie na deszczowe dni, kiedy nie ma tłoku
i obcowanie z przyrodą może być przyjemnością.
|
|