Tatry Online
Razem przez szlaki
Ustaw tę stronę jako głównš Dodaj tę stronę do UlubionychNapisz do mnieGrupa pl.rec.gory
Opisy szlaków
Tatry Wysokie v.1
Tatry Wysokie v.2
Tatry Zachodnie
Tatry Zakopiańskie
Zakopane i okolice
Galerie zdjęć
Tatry Wysokie
Tatry Wysokie v.2
Tatry Wysokie v.3
Tatry Zachodnie
Tatry Zachodnie v.2
Orla Perć i inne
Różne
Rozkłady jazd
PPKS Zakopane
PKP Zakopane
TEZ Poprad
SAD Smokovec
Inne

Giełda sprzętu
Tatrzańska toplista
Ankieta
Quiz Tatrzański
Chat Tatrzański
Księga gości
Katalog stron
Współpraca

Gazetka mailowa



Tatry Wysokie cz.1


1.Na Halę Gąsienicową
  • przez Boczań - niebieski szlak, bardzo popularny od ponad przeszło wieku i licznie odwiedzany co roku. Wyjście na niego prowadzi z KuĽnic i rozpoczyna się ostrym podejściem szeroką, kamienistą aleją na zalesiony Boczań (1226 m n.p.m.). Po kilkunastu minutach widać wierzchołek i tu nareszcie kończy się las, który powoli przechodzi w kosówkę. Po pewnym czasie wychodzimy na zbocze Skupniowego Upłazu i idziemy nim przez dłuższy czas zachwyceni szerokimi widokami od strony Giewontu. Zapatrzeni w krajobrazy dochodzimy do Przełęczy Między Kopami (1499m). To moje ulubione miejsce wypoczynkowe przy powrocie z trudniejszych szlaków. Można wyłożyć się na trawie, z jednej strony obserwować Tatry, z drugiej Zakopane. Gdy teren jest zamglony bardzo łatwo tu się zgubić. Dalej idziemy zboczem Małej Królowej Kopy i schodzimy urzeczeni widokiem Żółtej Turni do schroniska Murowaniec na Hali Gąsienicowej (ok. 5km z KuĽnic). Po drodze mijamy domek PZA i kilka innych budek.
  • Doliną Jaworzynki - szlak również znany, choć według mnie trochę bardziej męczący i Ľle rozkładający siły (największy wysiłek pod koniec szlaku). Wychodzimy z KuĽnic i wędrujemy przez Dolinę Jaworzynki podziwiając malownicze widoki na Skupniów Upłaz. Po ok. 0,4h drogi czeka nas męczące podejście na Przełęcz Między Kopami. Z początku szlak wkracza w las, który z wysokością rzednieje i otwiera się widok na Giewont. Jeszcze ok. 30 min. trzeba się męczyć podejściem kamiennymi schodami. Dalej szlak łączy się na Karczmisku z tym prowadzącym przez Boczań. Odległość ok. 5km. Znaki żółte. Całkowity czas przejścia 2,2h.
  • z Brzezin - szlak długi, malowniczy i niezbyt popularny. Zaczyna się w Brzezinach i prowadzi Doliną Suchej Wody (najdłuższą doliną w Tatrach) wygodną bitą drogą. Rowery dozwolone. Całą drogę umila szum potoku Sucha Woda. Odległość ok. 7km. Znaki czarne.
  • z Wierchporońca - trasa długa, łatwa, a przede wszystkim pozwalająca spojrzeć z innego punktu na otoczenie Hali Gąsienicowej. Startujemy z Wierchporońca (1105m) i znakami zielonymi kierujemy się z początku na Rusinową Polanę (kapitalne widoki na Tatry Wysokie, wypas owiec), a następnie na Gęsią Szyję, w słońcu bardzo męcząco (1489m i 5km z Wierchporońca). Potem tylko kilkanaście minut łagodnego zejścia dzieli nas od Równi Waksmundzkiej (1413m). Po 7,5 km z Wierchporońca wkraczamy wreszcie w tajemniczą, dziką i piękną Dolinę Pańszczycy. Wędrujemy nią około 1h głównie lasem po czym dochodzimy do Murowańca (11,5km, 4,5h drogi).
  • z Kasprowego Wierchu - szlak krótki i łatwy, wymagający jednak obuwia turystycznego, oznaczony na żółto i prowadzący zboczem Beskidu (2012). Początek na Suchej Przełęczy, koniec w Murowańcu. Niebezpieczeństwo w wypadku oblodzenia szlaku i zamglenia. Czas przejścia (ok. 45 min.)
2.Do Morskiego Oka
  • z Palenicy Białczańskiej - wycieczka długa (ponad 9km), ale nie męcząca, gdyż prowadzi asfaltową drogą. Szlak jest zapchany setkami wczasowiczów (koncentruje się tutaj ok. 30% ruchu turystycznego w całych Tatrach Polskich). Większość trasy (do Włosienicy) można przebyć fiakrem, lecz ceny są zaporowe, więc raczej odradzam, gdyż osiągi koni czasowo nie są lepsze, niż w pieszej wędrówce. Wyruszywszy z Palenicy drogą Oswalda Balzera, po kilkudziesięciu minutach dochodzimy do malowniczych i potężnych wodogrzmotów Mickiewicza, gdzie odchodzi szlak do dol. Pięciu Stawów Polskich przez Roztokę. Dalej, podziwiając okoliczne majestatyczne szczyty dochodzimy do Wanty, gdzie znajdują się zatłoczone zwykle WC i omijamy zakręty drogi idąc skrótem. Dalej dość monotonnie pokonujemy kolejne kilometry aż do Włosienicy. Następnie z każdym krokiem wyłania się cudowne otoczenie Morskiego Oka. Na końcu pokazują się nam Rysy i to jest znak, że do celu wyprawy zostało jeszcze tylko troszeczkę marszu. W końcu dochodzimy do "okupywanego" przez turystów stawu. Czas przejścia: ok.2,5h spacerem, krokiem turystycznym 1,3h.
  • przez Szpiglasową Przełęcz - szlak choć ma charakter wysokogórski nie jest zbyt trudny. Znaki żółte stanowią przedłużenie szlaku przezKozią Przełęcz. Start przy Wielkim Stawie Polskim, idziemy dość szeroką percią. Następnie czekają nas strome zakosy, droga po skałach, a tuż przed przełęczą 100 m nieprzyjemnych łańcuchów. Nieprzyjemnych, bo prowadzą bardzo kruchą ścieżką i przy zejściu  należy naprawdę bardzo uważać. Po osiągnięciu przełęczy możliwe wejście na Szpiglasowy Wierch, skąd rozciąga się wspaniały widok na Tatry Słowackie (Dol. Piarżysta). Dalej serpentyny, ale już cały czas w dół. W końcu szlak prostą i szeroką drogą schodzi zboczami Miedzianego (2223) do Morskiego Oka. Odległość 8km, czas przejścia: 3,5h.
  • z Toporowej Cyrhli - trasa długa i wyczerpująca, choć bez żadnych trudności, doskonale zaznajamia z podnóżem Tatr Wysokich. Początek w Toporowej Cyrhli, mijamy zarośnięte Toporowe Stawy-najniżej położone zbiorniki wodne w TPN. Następnie dochodzimy do Psiej Trawki, przechodzimy przez Pańszczycki Potok i dochodzimy do dzikiej Polany Waksmundzkiej. Dalej wspaniałe widoki na dumny Wołoszyn, zwiększające się wraz z dotarciem na Pol. pod Wołoszynem. Następnie szlak łączy się z drogą Oswalda Balzera z pierwszego opisu. Znaki czerwone.
  • przez Świstówkę - droga wspaniała widokowo i nietrudna. Prowadzi przez Świstówkę (1763) opadającą pionową, bardzo widowiskową ścianą w stronę Doliny Roztoki. Znaki niebieskie stanowią przedłużenie szlaku na Zawrat. Początek przy schronisku w Dolinie Pięciu Stawów. Dalej dość mozolne wejście na Świstówkę (ok. 30 min.). Następnie szlak się trochę "kładzie", choć dalej nie jest płasko. Piękne widoki. W okolicy można spotkać Świstaki. Przejście starym skrótem bezwzględnie wzbronione, gdyż zdarzyło się tam wiele wypadków śmiertelnych (obsunięcia). Po dojściu do kolejnego punktu widokowego (Kępy) zaczynamy zejście w stronę Morskiego Oka, gdzie spotykamy jeden, moim zdaniem kompletnie niepotrzebny łańcuch. Do zakończeniu szlaku czeka nas jeszcze kawałek asfaltową drogą prowadzącą do jeziora.
3.Do Doliny Pięciu Stawów Polskich
  • Doliną Roztoki - najłatwiejsze i w miarę krótkie dojście do doliny. Początek przy Wodogrzmotach Mickiewicza. Szlak oznakowany zielono. Z początku kilkukrotnie przechodzimy przez potok Roztoka, a następnie łatwo "na przełaj" przez las. Możliwość spotkania niedĽwiedzia. Po wyjściu z lasu rozciągają się piękne i dzikie widoki na Wołoszyn i Krzyżne. Dalej brniemy wśród kosówki, aż do widowiskowej Wielkiej Siklawy (70 m wysokości-największy wodospad Polski i Tatr), gdzie dość ciężkie podejście prowadzi nas wgłąb Doliny Pięciu Stawów. Ukazują się nam Przedni i Wielki Staw. Czas przejścia 2h. Odległość ok. 6,5km od Wodogrzmotów. Kawałek przed Siklawą odchodzi czarno oznakowany skrót, zakosami do schroniska, stanowiący wariant zimowy.
  • przez Zawrat - przełęcz ta, choć dla zwykłego wczasowicza trudna do zdobycia od strony Hali Gąsienicowej jest masowo odwiedzana przez turystów, często nieodpowiednio ubranych i niedoświadczonych, co jest przyczyną wielu wypadków, a także blokowania ruchu i długich zatorów. Startujemy przy schronisku "Murowaniec". Po obejściu Czarnego Stawu Gąsienicowego dochodzimy wśród niesamowitych i potężnych złomisk skalnych do Zmarzłego Stawu (na razie bez problemów - duże i przyczepne skały ułatwiają wędrówkę). Dalej szlak prowadzi po obszernych rumowiskach do Zmarzłego Stawu. Po 20 minutach łatwych zakosów wchodzimy na niewielki tarasik (widoki!) i wspinamy się z pomocą metalowej poręczy i łańcuchów na prawą stronę grzędy. Wszystko dookoła sprawia bardzo nieprzyjazne wrażenie. Szczególnie złowrogie są ściany Małego Koziego Wierchu (2228 m). Dalej przez popękane skały dostajemy się na próg skalny i widzimy piękną statuę Matki Boskiej Niepokalanie Poczętej. Teraz tylko kawałek wspinaczki po skałach dzieli nas od tej wspaniałej i podziwianej przełęczy, najpierw trawers w poprzek ściany, a następnie spacerek wygodnym kamiennym chodnikiem prowadzący na sam szczyt. 2h drogi bez odpoczynków z "Murowańca". Do Dol. Pięciu Stawów bardzo łatwe i obfitujące w widoki zejście zboczem Kołowej Turni (ok.40 min.) Znaki niebieskie.
  • przez Krzyżne - przeprawa łatwiejsza, ale dużo dłuższa (ok. 4h i 10,7 km). Pozwala zaznajomić się z dość ciekawym i dzikim obszarem Tatr. Zaczynamy przy "Murowańcu", dalej szlak skręca w lewo kierując się w stronę dzikiej Dol. Pańszczycy. Po trawersie Źółtej Turni droga jest prawie pozioma aż do uroczego Czerwonego Stawku. Od tego momentu szlak niemiłosienie pnie się pod górę. Trzeba uważać aby nie strącać kamieni, ani na nich nie runąć w dół. Jednocześnie szlak dla bardziej wsprawnych jest bardzo przyjemny do zbiegania w dół, gdyż schodki ułożone są równomiernie. Z Wielkiej Buczynowej Turni nadzwyczaj często schodzą kamienne lawiny, dlatego też szlak i jego okolice aż "roją się" od kamulców. W żadnym miejscu w Tatrach nie widziałem ich w takiej ilości. Mozolnie, acz bez trudności dochodzimy do przełęczy. Kapitalny widok, bardzo chwalony przez większość przewodników i turystów, widać Wielką Siklawę w całej okazałości, piękną Dol. Roztoki, schronisko w "piątce", najwyższe szczyty Tatr. Całość robi naprawdę ogromne wrażenie. Zejście jeszcze bardziej strome od wejścia. Po drodze musimy pokonać kilka bardzo prostych i krótkich odcinków w litej skale. Schodzimy prawą stroną ogromnego żlebu, a potem trawersem nad Dol. Roztoki, na próg Dol. Pięciu Stawów. Ten szlak posiada naprawdę wspaniałą atmosferę.
  • przez Kozią Przełęcz - jeden z najpiękniejszych i trudniejszych szlaków polskich Tatr. Idziemy z początku niebieskim szlakiem na Zawrat (2159) i skręcamy w lewo tuż przed Zmarzłym Stawem w znaki żółte. Od początku szlak ostro pnie się w górę. W wyższych partiach towarzyszą nam ubezpieczenia w postaci łańcuchów, lecz trudności są dalej niezbyt wielkie, choć podczas gorszych warunków atmosferycznych i wzimie szlak jest bardzo wypadkowym i niegodnym polecenia miejscem. W końcu dochodzimy do wąskiej przełęczy (ok. 2 m szerokości). Nie ma co liczyć na wygodny odpoczynek, gdyż we wcięciu przełęczy mijają się także "orloperciści", więc ciągle trzeba się gdzieś usuwać, a o siedzeniu nie może być mowy. Zresztą nie ma po co, gdyż widok jest ograniczony przez skały i przez to co najwyżej przeciętny. Zejście do Dol. Pięciu Stawów sprawia na trudności i wymaga pewnego doświadczenia oraz  ostrożności. Szczególnie pierwszy odcinek przy połączeniu z Orlą Percią jest śliski jak mydełko, a w dodatku przepaścisty. Otuchy dodają nam taternicy "wiszący" na Zamarłej Turni. Po dojściu do Dol. Pustej trudności się kończą i kamiennym chodnikiem schodzimy do rozwidlenia.
<