Byrcyn wiecznie żywy | Były dyrektor TPN Wojciech Gąsienica Byrcyn chce być zastępcą obecnego dyrektora Pawła Skawińskiego. Skawiński nie chce takiego zastępcy. Minister nie potrafi podjąć decyzji. W ubiegłym tygodniu odbyły się rozmowy w Ministerstwie Środowiska z udziałem Wojciecha Gąsienicy Byrcyna i Pawła Skawińskiego. Były dyrektor TPN otrzymał propozycję pracy w Krajowym Zarządzie Parków Narodowych, ale jej nie przyjął. Oświadczył, że chce być wicedyrektorem TPN. Na to z kolei nie zgodził się dyrektor parku Paweł Skawiński. Prof. Ewa Symonides, Główny Konserwator Przyrody, zaproponowała wówczas Byrcynowi funkcję adiunkta w pracowni naukowej TPN. Skawiński nie miał nic przeciwko, ale tym razem nie zgodził się Byrcyn. Podobno poczuł się urażony propozycją tak niskiego stanowiska.
Ministerstwo Środowiska, 5 grudnia, drążymy dalej temat. - Sytuacja jest patowa, nie wiem, co zamierza minister - mówi prof. Symonides. Barbara Lewandowska z gabinetu ministra reaguje błyskawicznie na hasło "Byrcyn". - Proszę kontaktować się z rzecznikiem prasowym - ucina rozmowę, nie czekając na dalszy ciąg pytania. - Nie mam żadnych informacji - twierdzi rzecznik prasowy ministerstwa Przemysław Szustakiewicz.
Przypomnijmy, jak doszło do pata. Minister środowiska Stanisław Żelichowski, realizując obietnice przedwyborcze SLD, zaraz po objęciu stanowiska ogłosił, że przywróci Wojciech Gąsienicę Byrcyna na stanowisko dyrektora TPN. Po rozeznaniu sytuacji wycofał się z tej obietnicy, proponując Byrcynowi funkcję Głównego Konserwatora Przyrody. Były dyrektor TPN nie przyjął ani tej propozycji, ani kilku następnych, o których piszemy dzisiaj lub pisaliśmy wcześniej.
|
|
Dział redagują
Ola i Eryk
Źródło:
|